Gdy kota nie ma, myszy harcują. Office prank dla Kamili

czwartek, maja 07, 2015 Unknown 2 Komentarze


Jak uczcić urodziny dyrektora generalnego drukarni internetowej? Na kolorowo i w fullprin… w full wypasie. Zobaczcie, co może się stać, kiedy idziecie na urlop, a przy biurkach zostają Wasi słynący ze złośliwego poczucia humoru koledzy.

Początek był obiecujący: do biura Kamili wjechało pudło z równiutkim tysiącem balonów. Co, my nie damy rady nadmuchać? Pół minuty na jednego balona to w sumie jakieś 8 godzin. Podzielić na całą ekipę - paaanie, nie takie rzeczy żeśmy ze szwagrem robili.

drukarnia internetowa

Po kilku wypitych kawach i pozbieraniu szczątków wyplutych płuc z podłogi, ktoś nieśmiało napomknął, że ma pilny projekt do skończenia i musi już iść. Inni również przypomnieli sobie nagle o nie cierpiących zwłoki obowiązkach i ochoczo skierowali się ku biurkom. Entuzjazm wyraźnie opadł…

Wtedy w drzwiach pojawił się on: agent Tomek, czarny pas marketingu, z kompresorem do balonów.
Uratowani!

kompresor do balonów

Dalej poszło już gładko. Praca w systemie zmianowym, pęcherze na palcach od zawiązywania, kilka efektownych wybuchów i innych strat. W sumie 25 zepsutych na różne sposoby balonów i trzy ukradzione przez dział IT (nie pytajcie, po co im, bo nie wiem). Voila, oto efekt:


Niestety. Radość Kamili w skali od jednego do dziesięciu plasowała się gdzieś mniej więcej w okolicach czterech. No, może sześciu. Dziwne. Przecież każdy chciałby nie móc się ruszać w swoim biurze, prawda? 

prank urodziny

Żeby więc bilans ogólnej radości się zgadzał, postanowiliśmy zorganizować dla Was konkurs. Zadaniem uczestników było zgadnąć na podstawie filmiku, ile balonów zostało nadmuchanych. Bystre oko stałego czytelnika bez trudu wypatrzy tu również Edwina.


Otrzymaliśmy mnóstwo odpowiedzi, a rozrzut trafień był zaskakujący: od 88 aż do 1000 balonów. Tym, którzy byli najbliżej właściwiej odpowiedzi, z szerokim uśmiechem drukarza rozesłaliśmy nagrody. Dziękujemy, że świętowaliście razem z nami. Jeszcze raz sto lat dla Kamili.

2 komentarze: